Ajaj. Często zastanawiam się, jak można z świetnej książki zrobić fatalny film... Już pal licho, że scenariusz odbiega od fabuły powieści. No szkoda.
Aktor grający Williama... och. :)
Nie czytałam książki, ale też uważam że film taki sobie i pewnie książka lepiej oddaje atmosferę tej historii, bo naprawdę pomysł na fabułę był świetny.
Nie wzruszyłam się ani razu i szczerze mówiąc wiało mi trochę banałem...
Dokładnie... Film obejrzałam jakiś czas temu, tuż po przeczytaniu książki. Bardzo się zawiodłam, chyba najsłabsza ekranizacja jaką widziałam. Poza tym, Hilary Swank totalnie nie pasuje mi do tej roli... No bywa ;)
Zdecydowanie polecam książkę, zresztą nie tylko tą, ale wszystkie autorstwa Cecelii Ahern! :)